„Uprowadzona”
to książka opisująca prawdziwą historię pewnej Irlandki, która
wyrusza w niebezpieczną podróż do ogarniętej wojną Syrii,
aby odzyskać swoją córkę, porwaną przez ojca.
Wszystko
zaczęło się na Cyprze, gdzie Louise wyjechała, kiedy po śmierci
matki wpadła w depresję. Tam poznała niezwykle przystojnego
Syryjczyka, który od razu zawrócił jej w głowie. Od
początku nie był to jednak szczęśliwy związek. Mustafa ciągle
ją śledził, a nawet bił już od pierwszej kłótni. Autorka
wierzyła, że jej chłopak się zmieni. Kiedy zaszła w
ciążę, nie chciała już z nim być, ale uważała, że dziecko
musi mieć ojca. Przez kilka lat schodzili się i rozchodzili. Louise
była stale bita. Zmuszana do mieszkania z nim, a nawet do
małżeństwa. W końcu jednak postanowiła rozstać się z mężem.
May(córka) spotykała się z nim od czasu do czasu. Z pewnego
spotkania nie wróciła. Została bez paszportu wywieziona do
Syrii. Rząd Irlandii był bezradny wobec zasad tego kraju. Louise
była zmuszona wyruszyć w niebezpieczną podróż, aby
odzyskać córkę. Mustafa jednak chciał żyć z nimi w tym
kraju i obiecał, że nie da May opuścić kraju...
Książka
przestrzega przed związkami z wyznawcami Islamu. Louise nie jest
przecież jedyną Europejką, którą zachwyciła uroda Arabów
i która tolerowała znęcanie się. Pokazuje duże różnice
kulturowe, które uniemożliwiają założenie szczęśliwej
rodziny. Pokonując kolejne strony książka coraz bardziej wciąga.
Napisana została wspólnie z dziennikarką Yvonne Kinsella,
więc dobrze się ją czyta. Opisuje wiele przerażających sytuacji,
które przeżyła Irlandka ze swoją córką. Robi duże
wrażenie. Warto ją również przeczytać, aby poznać
sytuację mieszkańców Syrii i zobaczyć jak bardzo różni
się od życia na zachodzie.
Ocena: Bardzo dobra. Polecam
Ocena: Bardzo dobra. Polecam
8 komentarze:
Bardzo dobrze, że powstają książki, które przestrzegają o tym. Kobietom się wydaje, że gdy mężczyzna jest dobry i słodki, to z pewnością będzie inny niż jego rodacy, a później dostaje niekoniecznie miłą niespodziankę. Zastanawiam się tylko, ile jeszcze kobiet musi w ten sposób cierpieć przez swoją naiwność, by zrozumieć, że takie związki są destrukcyjne.
Bardzo ciekawy temat i wydaję mi się, że również aktualny, bo coraz częściej słyszy się o takich problemach europejskich kobiet, które związały się z muzułmaninem. Poszukam książki w bibliotece ;)
Dość ciekawa tematyka z przyjemnością przeczytam. ;-)
Bardzo dobrze, że polecasz, bo książka stoi na półce mojej siostry i już wiem z czyich zbiorów skorzystam teraz :)
Nie wyobrażam sobie, co musi czuć matka, kiedy własny mąż porywa jej córkę i wywozi gdzieś daleko. Koszmar nie do opisania. Mimo to jestem ciekawa tej historii i chętnie poznam ją bliżej.
Trudna tematyka, ale lubię takie książki, więc i tę chętnie poznam.
Historia naprawdę tragiczna... Czasami czytam takie książki, więc może i ta kiedyś wpadnie w moje ręce.
http://pasion-libros.blogspot.com/
Dopisuję ten tytuł do "listy do przeczytania".
Prześlij komentarz